Czwartego dnia wycieczki już niestety musieliśmy wyjeżdżać z Budapesztu. Ciągle jeszcze czuję niedosyt, będę musiała tam wrócić. Nie wracaliśmy jeszcze do domu, tylko pojechaliśmy do małego miasteczka Szentendre. Tam zwiedziliśmy muzeum marcepanu i winiarnię (z degustacją wina :)). Bardzo ładnie tam było i oczywiście same polskie wycieczki ;). Wieczorem znowu mieliśmy nocleg w Rzeszowie, a następnego czekało na nas kolejne małe miasteczko do zwiedzania.
 |
W muzeum marcepanu Michael Jackson był z białej czekolady ;) |
 |
Marcepanowe zabawki. |
Bardzo urocze miejsca! Domek z aniołkami i z zielonymi drzwiami zwłaszcza! :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, ze drzwi ci się spodobają :)
UsuńMyślę, że zawsze warto wrócić w miejsca, które czymś Cię zainteresowały. :) Kiedy Berlin? :P
OdpowiedzUsuńOj Berlin! Chciałabym znowu tam pojechać :)
UsuńOh świetnie! A co to za przekąseczki? I czy winko było smaczne?
OdpowiedzUsuńA to bagietka posypana papryką i cebulą. A wina były pyszne! :)
Usuńuwielbiam biała czekoladę, więc obawiam się, że jeśli to ja bym trafiłam na tego Michaela to bym go schrupała ;)
OdpowiedzUsuń