Mój długi, majowy weekend składa się z trzech części: wolne - 2 dni, praca - 2 dni, wolne - 5 dni. Pierwsza część już minęła. A minęła bardzo sympatycznie, bo na wsi, w towarzystwie 1,5 rocznego poszukiwacza skarbów w piasku i jego mamy. Dobrze, że chociaż drugiego dnia było słoneczko, to nawet troszkę się opaliłam. Nie chciało mi się wracać...
Teraz jestem w trakcie drugiej części majowego weekendu. Tutaj nie ma o czym pisać ;)
Teraz jestem w trakcie drugiej części majowego weekendu. Tutaj nie ma o czym pisać ;)
A trzecią część znowu spędzę na wsi, oby tylko pogoda była ładniejsza!