Mój długi, majowy weekend składa się z trzech części: wolne - 2 dni, praca - 2 dni, wolne - 5 dni. Pierwsza część już minęła. A minęła bardzo sympatycznie, bo na wsi, w towarzystwie 1,5 rocznego poszukiwacza skarbów w piasku i jego mamy. Dobrze, że chociaż drugiego dnia było słoneczko, to nawet troszkę się opaliłam. Nie chciało mi się wracać...
Teraz jestem w trakcie drugiej części majowego weekendu. Tutaj nie ma o czym pisać ;)
Teraz jestem w trakcie drugiej części majowego weekendu. Tutaj nie ma o czym pisać ;)
A trzecią część znowu spędzę na wsi, oby tylko pogoda była ładniejsza!
Jak wiosna to tylko na wieś, w mieście nie ma tylu kwiatów i takiego spokoju:)
OdpowiedzUsuńSielsko-anielsko!!! Ale teraz oby pogoda była bardziej wiosenna. :)
OdpowiedzUsuńmmm, dotarłam na moją wieś i tylko czekam aż się wypogodzi :)
OdpowiedzUsuńudanej trzeciej części majówki!
Pięknie :) U mnie majówka bez planu. Na spontanie. Ale nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak lało, że majówka spędzona w czterech ścianach ;)
OdpowiedzUsuń