Jeszcze przed chwilą widziałam przez okno jak pada śnieg, jest zimno i nieprzyjemnie. Teraz widzę tylko odbijający się żyrandol i drzwi do łazienki, więc spokojnie mogę powspominać sobotnią przepiękną pogodę i słońce prawie jak na wiosnę... :) Kontynuując moją pierwszą blogową akcję "więcej Gdańska!" wybrałam się na spacer po Głównym Mieście. Dawno już nie byłam nad Motławą. Nic się nie zmieniło. Za to dookoła mojego osiedla są ciągłe zmiany, ale o tym kiedy indziej. Czekam na wiosnę... :)
A teraz kilka pocztówkowych zdjęć ;)
A po spacerze pyszna kawka:
jak mi tęskno...
OdpowiedzUsuńzdjęcia pocztówkowe, owszem, ale jakże piękne! lubię nieznane zakątki (Murale dzięki Tobie wiem, że warto odwiedzić), ale to co główne, najbardziej znane, sztampowe też ma swój urok! ehhh...
Jak będzie cieplej (i jaśniej) to mam nadzieję, że więcej tych nieznanych zakątków pokażę na blogu (u Ciebie czekam na Toruń;)). A Gdańsk ma swój urok, to prawda! :)
UsuńZastanawiam się, którego elementu spaceru zazdroszczę Ci najbardziej :) Kawki chyba - bo nie byłabym sobą...
OdpowiedzUsuńśliczne te zdjęcia :D A kawa wygląda prze-prze-przepysznie!
OdpowiedzUsuńA to zdjęcie jak cien jednej strony kameniczek pada na drugą strone kamieniczek! Super. Inne też.
OdpowiedzUsuńPatrząc na te zdjęcia tęsknię za Gdańskiem... Trochę to śmiesznie brzmi mieszkając w Gdyni, ale jakoś omijam go ostatnio skutecznie.
OdpowiedzUsuńJa zawsze chętnie na kawę się wybiorę (a w Retro mają pyszną!), jakbyś jednak kiedyś miała ochotę nie-ominąć Gdańska ;)
Usuń