Kontynuując cykl "więcej Gdańska" (chociaż osobiście wolałabym cykl "więcej ciepłych, egzotycznych krajów"...) postanowiłam wybrać się na spacer po Zaspie. Na osiedle Zaspa składają się ogromne bloki z wielkiej płyty i pas startowy nieistniejącego już lotniska. Ale żeby nie było nudno - na szczytowych ścianach bloków są przepiękne, kolorowe malowidła - murale! Więcej na ten temat tutaj (facebook), ja dodam tylko, że niezależnie od pogody bardzo przyjemnie się spaceruje wśród takich dzieł sztuki i z roku na rok powstaje ich coraz więcej :)
Do mnie osobiście nie wszystkie te malowidła przemawiają. Ale dobrze, że ktoś wymyślił coś takiego, bo na takim blokowisku każdy kolorowy element zmienia perspektywę osiedla :)
OdpowiedzUsuńDo mnie też nie wszystkie przemawiają, szczególnie, że nie znam historii każdego. Ale spaceruje się miło :)
Usuńjak ja lubię takie przestrzenne sztuki!
OdpowiedzUsuńpani rodem z PRL z wózkiem z marketu to mój faworyt!
na pewno przy najbliższej wizycie w Gdańsku, odwiedzę tę dzielnicę!
super! więcej proszę, więcej :)
pozdrawiam ciepło!
A.
Ha, to też mój ulubiony ;) Bardzo polecam wizytę tam, i jeszcze w kilka innych miejsc, które może kiedyś pojawią się na blogu ;)
UsuńA ja już też niedługo je sobie pooglądam! no i zawsze mozna udać, że to ciepły kraj jak akurat trafi się bezchmurne niebo :P
OdpowiedzUsuńPomysłowe te bloki, ożywiły szarą rzeczywistość ;D
OdpowiedzUsuń