Co roku, mniej więcej o tej samej porze (weekend po imieninach mojej mamy ;-)), Zaspa płonie ogniem.
"Obrazy ogniem malowane" to plenerowa akcja artystyczna, która ma miejsce wśród zaspiańskich bloków z wielkiej płyty. Każdy może wziąć w tym udział jako artysta (podpalacz ;-)) albo widz. Ja, co roku od kilku lat biorę udział jako wierny widz. W tym roku podpalane były ubrania, autobus, budka telefoniczna i twarze (oczywiście wszystko z papieru), był pokaz fireshow i przedstawienie o tym, jak telewizja wpływa na związek dwojga ludzi.
Hmmm... mieszkam na Zaspie od urodzenia, ale nigdy nie słyszałem o tej akcji. Chyba jestem zbyt mało zorientowany w imprezach organizowanych w okolicy. :-)
OdpowiedzUsuńHehe, to już podobno XIX taka akcja, ja byłam na przynajmniej pięciu. Polecam! Szczególnie, że masz tak blisko :)
OdpowiedzUsuńW takim razie w przyszłym roku chętnie się wybiorę. :-)
OdpowiedzUsuńPiękne! Szczególnie kwiat i dzikie węże. I że wcześniej (czyli 10 lat temu) nie wiedziałyśmy o tym...
OdpowiedzUsuńrajuś, jakie to wszystko piękne :)
OdpowiedzUsuńGdańsk to wspaniałe miasto. Już nie mogę się doczekać tego jak zamieszkam tam na studiach(oby)!
OdpowiedzUsuń