Padł pomysł, zapadła decyzja, szybko wykonany telefon i wyjazd do Warszawy zaplanowany! :) W PolskimBusie jak zwykle komfortowo, lody, kawa (okropna!), rogalik, internet, więc podróż minęła bardzo szybko. Dodatkową misję wykonałam b. szybko i już można było bimbać ;)
Bimbanie polegało na zobaczeniu wystawy "Warszawa w budowie"- polecam! Oraz na spacerowaniu, piciu kawy i jedzeniu pysznych rzeczy w VegeMieście - bardzo polecam!
Wyjazd jak zawsze udany, za krótki i Warszawa coraz piękniejsza ;)
Zdjęcia ciągle z telefonu, bo mój kochany, sześcioletni kompik się ostatnio zbuntował i pomimo formatu nie chce współpracować...
no no, to jedzonko wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńo wystawie słyszałam, fajnie, że mogłaś ją zobaczyć!
pozdrawiam!
Rozpusta na całego! Coś trzeba z kompem wymyślić...
OdpowiedzUsuńNono, ale smakołyki!
OdpowiedzUsuńMmm na taki wyjazd to ja też, mimo swojej ogólnej niechęci do stolicy, bym pojechała :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ciasto. Przez Ciebie będę wpierniczać słodycze na wieczór :P Masz na sumieniu moje zbędne kalorie :D
OdpowiedzUsuńte ciasta wyglądają przesmacznie <3
OdpowiedzUsuńDalej zazdroszczę Warszawy. ;D
No i wyróżniłam Twój blog i muszisz teraz odpowiedziec na pytania i sama je zadać:)
OdpowiedzUsuń...to samo co w poprzednim poście ... :)
OdpowiedzUsuńA co z Warszawą nie tak? ;)
Usuń