Przyjechała!!!
W niedzielę wieczorem przyjechała długo wyczekiwana Misia :) Było już późno, więc było tylko szybkie pożegnanie z poprzednią (super) opiekunką i już Misia mogła się zadomawiać u nas. Od razu oczekiwała głasków i uwagi, niczego się nie bała.
Do 5 rano zwiedzałyśmy wszystkie kąty (tzn. Misia zwiedzała a ja pilnowałam, żeby nic się nie stało jej lub otoczeniu ;) ), a później padłyśmy na kanapie w salonie i jakieś trzy godzinki pospałyśmy. Od rana znowu zwiedzanie i zabawa wędką z krówką lub puchatą kulką. Później odsypianie szaleństw nocnych (Misia) i kupowanie drapaka (ja).
Na zdjęciu ulubione miejsce do spania - sombrero na najwyższej szafie w domu! Na pewno wygodne.
Ciekawe jak minie dzisiejsza noc, bo urlopu już koniec i jutro do pracy.
Przynajmniej cały kurz z sombrera wytrze :P
OdpowiedzUsuńFajna ta Misia, będę ją głaskać jak przyjadę!
Zrobiła sobie tam też łazienkę, więc na pewno kurz wytrze :)
OdpowiedzUsuńjest piękna! i dobrze że jest ciekawska ;) eh...i zrobiło mi się tęskno do moich kociaków, a zobaczę je dopiero na Święta...
OdpowiedzUsuńPodrap Misię ode mnie za uszkiem! :)
Pozdrawiam!
Cieszę się, że Misia znalazła u Ciebie dom. Od początku wiedziałam, ze będziecie idealni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ania (KaleidoStar)